SCOTT MTB CHALLANGE Międzychód Finał

W przedostatni weekend Września nasi zawodnicy wystartowali w finałowej edycji Scotta. Zawody odbyły się w Mokrzcu k, Międzychodu przy pięknej aurze.

Do pokonania było 43 km i 500m w pionie po dosyć wyboistej i szybkiej trasie przy mocnej obstawie. Jako, że sezon MTB dobiega końca to przychodzi czas na generalki, tak i było tym razem  Wyniki poniżej.

Artur Malec: OPEN: 11, M2: 3
Piotr Jarmużewski: OPEN: 12, M2: 4
Michał Konradowski: OPEN: 13, M2: 5
Jacek Kuzynin: OPEN: 24, M4: 6

KLASYFIKACJA GENERALNA CYKLU:
Piotr Jarmużewski: OPEN: 2, M2: 1
Artur Malec: OPEN: 5, M2: 2

Relacje:
Arturo:
Od startu dobre samopoczucie i tempo. W trakcie wyścigu utworzyła się pięcioosobowa grupka, z którą po zmianach dotarłem do mety. Na finishu troche za szybko zaatakowałem co skutkowało tym, że przegrałem przed samą metą trzy pozycje ale mimo wszystko jestem zadowolony z rezultatu i z tego jak noga podaje 

Piotrek:
Po miesięcznej przerwie od ścigania, mtb i bardzo małej ilości treningu, wiedziałem że będzie ciężko. Od startu starałem się jechać dość równo. Wraz z Arturem jechaliśmy w 5 osobowej grupie po zmianach. Niestety pech mnie nie opuścił. Na ostatnich ok. 5km czułem jak zaczyna mi „pływać” tylne koło. W głowie miałem tylko, oby dojechać. Jak zaczął się finish to powietrza zostało ok 0,3-0,5 bara, co absolutnie uniemożliwiło walkę o wygranie grupy. Finalnie 12 Open i 4 w M2.
Bardziej cieszy wynik klasyfikacji generalnej:

Michał:
Start miałem dobry,szybko przebiłem się do przodu i jechałem na drugiej pozycji,po chwili na czoło grupy wysunęli się faworyci i narzucili wysokie tempo.Ja jako pierwszy nie utrzymałem koła i zostałem na stromym podjeździe.Reszte trasy przejechałem sam nie widząc nikogo z przodu i kontrolując czy nikt mnie nie dogania

Jacek:
W Mokrzcu wystartowałem towarzysko. Był to mój pierwszy start na MTB po kraksie w Nowogardzie, więc najbardziej mi zależało na tym, by odblokować głowę. Po starcie jechałem swoim tempem, nie próbując nawet dotrzymać kroku czołówce, która sobie odjechała. Dojechała do mnie dwójka zawodników z Thule Team i tak zgodnie jechaliśmy przez dłuższy czas, zanim nie dojechało do nas kolejnych czterech zawodników. W takiej siedmioosobowej grupie wjechaliśmy na drugie okrążenie ale, że dobrze się czułem zacząłem co podjazd odczepiać kolejnych zawodników, tak, że została nas trójka. Na 43 km zaatakowałem po raz kolejny i tak samotnie wjechałem na metę jako 6 w kat. i 24 open.

Podziękowania dla naszych sponsorów i partnerów:

2×3 S.A. | Synkros Dariusz Suchodolski | Mercedes-Benz Mojsiuk | Specialized Bicycles | Verge Polska | Enervit Polska | Gouranga :. Centrum Medycyny Ajurwedyjskiej w Szczecinie